piątek, 8 lutego 2013

"Jest juz ciemno..."

Po spędzeniu kilku godzin na 86 piętrze Empire State Building, wyczekiwaniu zachodu słońca wśród tłumu turystów, zmarznięte zjechałyśmy na powierzchnie ziemi. W tym miejscu chciałabym uspokoić wszystkie osoby które oczekują zdjęć "skyline" w wersji nocnej -będą w najbliższej przyszłości.


Nowy Jork to miasto, które nigdy nie śpi. To prawda. Miałam wrażenie, że wieczorem na ulicach pojawiło się jeszcze więcej ludzi, samochodów i żółtych taxi. Mimo ogromnego zmęczenia całym dniem mocnych wrażeń nie mogłyśmy odpuścić wieczornego zwiedzania (choć to złe słowo) Time Squere. Na mapie dystans wydawał się nieduży jednak zdecydowałyśmy się na metro, a przepraszam w NY nazywa się to Subway :)  


Empire State Building  widok od strny 33rd Street 


 5 Ave by night 


42nd Street and 5 Ave

Podczas szukania stacji metra nie mogłyśmy trafić lepiej - Grand Central. Sam budynek robi niesamowite wrażenie...tak ktoś kto ogląda dużo filmów i seriali  może mieć teraz przebłysk, że już gdzieś to widział.



Grand Central - 42nd Street and Park Avenue


Hala główna dworca Grand Central
Tak to hall głównego dworca, wiem że trudno w to uwierzyć, ale najlepsze dopiero na kolejny zdjęciu


Sufit nad halą głowną przedstawia niebo z gwiadami, robi to niesamowite wrażenie.
Ponieważ dworzec, jak na główny przystało jest ogromny ( 44 perony, 67 torów na dwóch poziomach) nie było łatwo odszukać strzałek prowadzących do metra, ale jak widać poniżej udało się :)





Meterem przemieściłyśmy się bardzo szybko na stacje najbliższą Time Square, a tam już błysk neonów i tłum ludzi, podejrzewam ze 99% to turyści, a Ci pozostali to ludzie, którzy pracują w okolicy.





Mam wrażenie to to jedno z najdroższych miejsc na reklamę na świecie


Ten pan utwierdził mnie w przekonaniu, że Amerykanie umieją zarabiać pieniądze

Tłumy prawie jak na wyprzedaży w Media Markt
Na jednym z bilbordów była umieszczona kamera, która co jakiś czas pokazywałam zgormadzony pod nią tłum, oczywiście jak większość turystów także zrobiłyśmy sobie takie zdjęcie.

Gdzie jest KIM


Będąc w NY miałyśmy nadzieje na spotkanie kogoś z pierwszych stron kolorowych gazet, wcele nie musiał to być G.Clooney lub R.Gosling. Udało nam się trafić tylko Snoop Dog-a





....który okazał nie być prawdziwy, ale za 1$ można było zrobić sobie z nim sweet focie i zrobić tym furorę na FB. :)




Podsumowując pierwszy dzień zwiedzania był mocno niezorganizowanym, może nawet przez to zabrakło nam czasu na kilka "atrakcji" do zobaczenia. Jednak trzeba się cieszyć z tego co się widziało i ma :)

Uwagi praktyczne:
NY jest idealny do przemieszczania się pieszo, układ ulic jest nieskomplikowany, a amerykański system numerowania ulic jest fenomenalny :) Ale od czego jest Subway, znany szerszej publiczności jako metro.
Oczywiście będąc kilka dni należy uzbroić się w bilet czasowy/wieloprzejazdowy. Na tydzień bilet kosztowa 29$ działa on na wszystkie linie metra i autobusy z wyłączeniem autobusów expresowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz